Jak się spakować na wycieczkę w góry?

Spis treści

Odpowiedź na pytanie co spakować do plecaka planując wyjście w góry może spędzić sen z powiek. Z wyborem odzieży i turystycznych i akcesoriów na jednodniowy trekking raczej nie mamy kłopotu, ale co innego, gdy przymierzamy się do wielodniowej wędrówki. Jeżeli do tego dodamy pory roku, które z oczywistych względów wymuszają dopasowanie ubioru do sezonu; oraz wymagania, które narzuca samo pasmo górskie, wybór odzieży outdoorowej wcale nie musi być proste. Jak wiadomo, czym innym jest chodzenie po Beskidach a zupełnie inne uwarunkowania mogą nam się przytrafić robiąc trekking po Tatrach czy Alpach. Reasumując pakowanie wymaga rozwagi, wiedzy i doświadczenia.

Jak się spakować w góry?

1. Kurtkę lub ubiór przeciwdeszczowy!

Zacznijmy od rzeczy najważniejszej. Pamiętaj, że pogoda w górach rzadko się utrzymuje taka, w jaką wyruszasz. Często zdarza się, że w ciągu jednego dnia możesz doświadczyć afrykańskiego upału, który nagle przeradza się w trudną do wyobrażenia burzę z coraz częściej występującym gradem. Z tego powodu bardzo ważna jest ochrona przed deszczem. Nawet w słoneczną pogodę spakuj kurtkę chroniącą od wiatru i deszczu. Idealnym rozwiązaniem jest odzież mająca membranę GORE–TEX  lub GORE–TEX  INFINIUM. Dla osób, które dopiero zaczynają przygodę z górami warto wyjaśnić różnicę pomiędzy membranami. 

Czym się różnią membrany Gore-Tex od Gore-Tex Infinitum?

Odzież, w której w produkcji wykorzystano technologie GORE–TEX   mamy  zapewnioną:

  • Wodoszczelność – obietnica producenta „Guaranteed to Keep You Dry™” gwarantuje zapewnienie ochrony przed deszczem. W unikatowych właściwościach membrany nie można pominąć jej odporności na przetarcia, która w wysokogórskich warunkach jest sprawą kluczową. 
  • Maksymalną ochronę przed wiatrem (wiatroszczelność),
  • Oddychalność – dzięki mikroporom znajdującym się w membranie pot jest usuwany na zewnątrz, gwarantując optymalną i komfortową temperaturę ciała,

Odzież szyta na bazie membrany GORE–TEX INFINIUM nie gwarantuje wodoszczelności lecz zapewnia tylko wodoodporność i z tego powodu przeznaczona jest na mniej ekstremalne warunki pogodowe. Nieocenionym atutem tej membrany jest zapewnienie:

  • Komfortu termicznego. Dobra oddychalność materiału zapobiega nadmiernemu przegrzaniu organizmu lub jego wychłodzeniu,
  • Uzyskania lepszej rozciągliwości, która nie krępuje ruchu,
  • Ochrony przed wiatrem (wiatroszczelność). 

Dla osób o mniejszym budżecie szukających ochrony przed deszczem rynek outdoorowy przygotował szeroką ofertę peleryn przeciwdeszczowych. Najczęściej są uszyte z bardzo lekkiej nylonowej tkaniny posiadającą silikonową powierzchnię zewnętrzną. Zazwyczaj dodatkowo jest pokryta powłoką PU, która daje większą odporność na ścieranie i rozerwanie przy jednoczesnym miłym uczuciu miękkości w dotyku. Peleryna przypominająca poncho ma również niewątpliwą zaletę: jest lekka i tak zaprojektowana, że nie tylko chroni ciało, ale z powodzeniem można ją wykorzystać jako dodatkową ochronę plecaka. Śmiało można powiedzieć, że za niewielkie pieniądze przeciwdeszczowa peleryna ochroni nas przed deszczem i wiatrem, ale co najważniejsze: w plecaku zajmuje bardzo mało miejsca.

2. Stuptuty 

Idealnym uzupełnieniem dla każdej odzieży chroniącej nas przed deszczem są stuptuty. Są to ochraniacze na buty i łydki, które mają na zadanie chronić przez deszczem, śniegiem i błotem. Wykonane z wytrzymałego materiału zazwyczaj posiadające membranę GORE–TEX  która zapewnia prawidłową wentylację. W zależności od pory roku oraz rodzaju aktywności, stuptuty różnią się między sobą długością oraz wagą. Te przeznaczone na sezon letni są krótkie i lekkie. Oprócz ochrony przed deszczem są przyczepiane do butów trailowych lub podejściowych w terenie piaszczystym zapewniają ochronę przed przedostawaniu się piasku do skarpet. Szczególnie są wskazane do użycia, podczas biegów górskich, gdzie nie ma czasu na wytrzepywanie ze skarpet drobin piasku czy drobnego żwirku.     

3. Odzież chroniącą przed wiatrem

Jeżeli potrzebujecie tylko ochrony przed wiatrem idealnym rozwiązaniem może być softshell. Jest to alternatywa dla osób, dla których elastyczność materiału dająca swobodę ruchów oraz idealną wręcz oddychalność, jest sprawą najważniejszą. Dla osób zaczynających przygodę z górami warto wspomnieć, że nazwa softshell może oznaczać ogólnikowo odzież przeznaczoną do ochrony przed wiatrem jak również rodzaj materiału, składający się z dwóch warstw: 

  • wewnętrznej odpowiadającej za komfort termiczny,
  • zewnętrznej dzięki której materiał jest bardziej rozciągliwy.

Odzież outdoorowa uszyta z sofshellu zazwyczaj jest wzbogacona o membranę Windstopper, odpowiadającą za wiatroszczelność zapewniając przy tym dobrą oddychalność. Uzyskany efekt ochrony przed wiatrem i zimnem stał się alternatywą dla stylu ubioru ,,na cebulkę” w którym zakładanie na siebie kilka niezależnych warstw ubrań i dopasowywanie ilości warstw do aktualnego stanu pogody w dużym uproszczeniu może załatwić softshell.

4. Spodnie trekkingowe

Wiele osób z dużym doświadczeniem życiowym mogłoby napisać, że kiedyś wszystko było prostsze. Wystarczyło ubrać dżinsy i niezależnie czy chodziło się po Beskidach czy Tatrach musiało być O.K. Dziś w dobie nowoczesnych technologii producenci prześcigają się, w rozwiązaniach, aby niezależenie od pogody miło spędzić czas na szlaku. I tu pojawia się problem, ponieważ spodnie na wielkie upały nie sprawdzą się na wrześniowe mgliste dni. I w wtedy, co – kompromis?  Pomimo tego, że wszystkie spodnie trekkingowe nie krępują ruchów są odporne na przetarcia i wzmacniane w miejscach najbardziej narażonych na uszkodzenia, to w zależności od materiału, z którego zostały uszyte ich oddychalność, waga oraz szybkość schnięcia może się między sobą różnić. Istotnym argumentem jakie spodnie zapakować do plecaka jest ochrona przed promieniami UV. Na upalne dni warto rozważyć krótkie szorty lub spodnie trekkingowe z odpinanymi nogawkami. Ta druga opcja jest najbardziej uniwersalna, ponieważ zawsze, kiedy dopadnie nas przegrzane wystarczy odpiąć nogawki i z długich spodni mamy krótki. Takie rozwiązanie sprawdza się najlepiej, gdy na swojej trasie będziemy musieli przechodzić przez zarośla. Chwilowe przypięcie nogawek uchroni nasze nogi przed skaleczeniem.


Autor: Henryk Kukla

Zdjęcia: Pixabay.com